poniedziałek, 17 marca 2014

Tak sobie ...

... myślałam, że jak będę zmuszona leżeć to będę cały czas wyszywać, a tu lipa. Ręce w pozycji pół leżącej  mi mdleją, siedzieć nie mogę no to i marniutko mi idzie wyszywanie. 
Za to przeczytałam kryminał,  " Rozbite okno" Jeffery Deaver :)

To co udało mi się wyszyć wygląda tak :


4 komentarze:

Unknown pisze...

Nie wiem co się tam Emciu z Tobą dzieje,ale życzę Ci zdrówka:)Wracaj szybko do siebie i skończ wreszcie to dzieło,bo chcę zobaczyć finał:)Wiem ,że będzie piękny;)

efkaraj pisze...

Marzenko, wracaj szybko do pozycji pionowej, bo to cudo nie może sie juz doczekać, az go będziemy podziwiać w całej okazałości :)

Stokrotka pisze...

Zapowiada się na cudo :)

joie... pisze...

Zapowiada się piękny obrazek :) I duuuuzo zdrówka życzę :)