czwartek, 26 grudnia 2013

W tym roku inaczej.

Nie znam żadnych legend i przesądów związanych z choinką, ale jakoś tak dziwnym trafem u mnie się dzieje, że jak choinka nie zmienia ozdób to i w życiu nic się nie zmienia. Postanowiłam coś z tym zrobić. Pozostawiłam jedynie kilka ozdób z poprzednich lat, a cała reszta nowa i z innej bajki.
 Zobaczymy co to przyniesie :)

Ozdoby które dostałam od Lucynki i Ewy też się znalazły na mojej nowej choince :)







Jak Święta to pełna gala, moja dziewczynka też musiała ładnie wyglądać :D




niedziela, 8 grudnia 2013

Nie! Nie! Nie, nie zapomniałam.

NIE zapomniałam o Was i o blogowaniu !!!
Ja po prostu nie mam czasu , albo jak mam czasu troszkę to nie mam zupełnie natchnienia. 
Podglądam Wasze blogi i widzę jakie jesteście uporządkowane, a ja co, jestem w lesie.

Mikołaj mnie zaskoczył a ja nawet nie mam teraz jak się zrewanżować.
Bombeczkę dostałam jako pierwszą od Lucynki a gwiazdeczki i aniołka od Ewuni
Zaskoczyły mnie dziewczyny, nigdy mnie tak nikt nie zaskoczył, za co im serdecznie dziękuję.
Pochwalę się Wam :)


***

Miałam zrobić kominek. Robię go od października , już sama nie pamiętam czy nie wcześniej. Doszłam do kształtu, kupiłam stertę świec i zastanawiam się kiedy go wykończę, a tak naprawdę jest to banalnie prosta sprawa. Trochę podziałałam społecznie, trochę kręgosłup mnie uziemił, prace domowe małolata, praca zawodowa, sprzątanie ( już zaczęłam bo nie zdążę), nawet kupiłam mięsko na święta. Tylko sama o sobie nie pamiętam, że powinnam troszkę pobyć sama ze sobą i z tym co mnie wycisza.

Miałam zrobić tyle rzeczy a tu .... kicha, nie mogę się doczekać 6 marca wtedy sobie odpocznę dłużej mimo że nie będzie to fajne, ale o tym innym razem.
 
Byłam dziś na działce po jakieś klamoty żelazne, zimnica straszna bo nie ma prądu ani kominka, ale ta godzina czasu była wspaniałą odskocznią od codzienności. Zaszyłabym się w tym domku , przy kominku i przy świecach, przytuliła psa, wzięła na kolana kota i tak bym słuchała wiatru w kominie. No i rozmarzyłam się okrutnie(...)

To mój kominek, a że jest nie donińczony to tylko tak w tajemniczym ujęciu wstawię.


poniedziałek, 21 października 2013

Tortowe eksperymenty- krople .

Robiłam torcik na chrzciny, nie obyło się bez eksperymentów:)
Tort na bazie tych samych składników co poprzednie z wyjątkiem dżemu wiśniowego który dodałam dla złamania smaku śmietankowego.

Wymyśliłam sobie krople wody na torcie, ba nawet udało się i zrobiłam fotkę, tylko niestety trwałość kropli być ograniczona. Z niewiadomej mi przyczyny krople po zetknięciu z kremem rozpuściły się. Dobrze że zamysł był i tak inny i że docelowe ozdoby ułożone były rano w dniu chrzcin :)



Krropelki zrobiłam tak: Nasycony roztwór wody z cukrem gotowałam na małym ogniu, jak odparowało około 1/2 płynu na wysmarowany olejem papier nakapałam płynnym cukrem. Efekt ten może się udać na torcie krytym twardą i suchą polewą - coś jak czekolada sucha, są takie polewy co się rospuszcza w cieplej wodzie a po wystudzeniu są twarde .

Efekt końcowy był taki :




sobota, 31 sierpnia 2013

Żaba w pełnej krasie.

Witam Was serdecznie po przerwie wakacyjnej. 
Przedstawiam Żabę którą męczyłam strasznie długo i która nie była łatwa ze względu na brak schematu. Za wzór posłużyła mi fotka z netu i wydruk, gdzie nie powiem ale miejscami zlewało mi się wszystko i musiałam improwizować :) 
Oto moja wersja Żaby





Posłużyłam się tym obrazkiem ( by Pamela Kellogg), ale z braku cierpliwości przy zaroślach i reszcie puściłam wodze fantazji i wyszywałam już bez pomocy :)



wtorek, 2 lipca 2013

Zostałam zhakowana :)

Przepraszam Was za poprzedni post, który nie był mojego autorstwa.
Moje starsze dziecię miewa głupie pomysły i robi sobie żarty wchodząc na mój komputer. Dostał już po uszach, mam nadzieję że się nie gniewacie.

Osobiście miałam polewkę jak się zaczął śmiać sam z tego, dobrze że ma umiar i nic gorszego nie wymyślił :)

Pozdrawiam serdecznie :D

czwartek, 27 czerwca 2013

Krzyżykami ... chyba już wiadomo :) cz III

To zabawne proponowałyście różne zwierzaczki ale żadnego nie mogłam sie dopatrzeć, dopóki pewnego ranka siedząc jeszcze na wpół przytomna patrzyłam na ramę, wypatrzyłam i myszkę i ptaszka :D

Teraz to już chyba będzie wiadomo cóż to za stworek :D


Nigdy nie myślałam że haftowanie krzyżykami może sprawić tyle radochy :D
Mam kilka fajnych maleńkich wzorków i nie mogę doczekać się kiedy je zacznę.
Żabka jest haftowana bez ściągi , jedynie ze zdjęcia i staram się po swojemu dopasować kolory.

czwartek, 20 czerwca 2013

niedziela, 16 czerwca 2013

Krzyżykami, co to takiego ? cz 1.

Zaniedbałam blogowanie, czas się poprawić.
Nie mam za wiele czasu , bo zawsze jest coś do zrobienia, ale wzięłam się za małe co nieco :) 
Znalazłam obrazek w galerii google i postanowiłam krzyżyk po krzyżyku wyszyć całość. Nie zdradzę tajemnicy cóż to za obrazek, bo nie chciałabym wklejać czyjegoś zdjęcia na bloga ale powiem tyle, że jest to część jakiegoś małego stworzenia, a dokładnie brzuszek :D

Zgaduj zgadula co to za stworzenie ??? :D


sobota, 1 czerwca 2013

Najprostszy deser na świecie ! :D

Tak najszybszy , najprostszy smaczny i widowiskowy jak sadzę :D
Podkład do tarty (czy jakoś tak) z Lidla- jak zwykle hehe

Krem waniliowy Delekty
300 ml zimnego mleka
truskawki lub inne owoce.
tarta czekolada do posypania
można nasączyć nieco podkład mocną esencją herbacianą z dodatkiem np whisky ( łyżeczka wystarczy na pół szklanki.
Czas przygotowania 10 minut o ile nie krócej :D

Nawet nie wyjmowałam podkładu z pudełka jak widać, posłużyło mi za tackę.
Krem ubija się w 3 minuty, wykłada na ciasto i układa na nim truskawki całość posypuje tartą czekoladą.

Wariacje mogą być przeróżne ale za każdym razem powinno wyjść rewelacyjnie,  szybko i smacznie :) Teraz czekam na jagódki :D





:p

wtorek, 28 maja 2013

Tym razem kebab -ki;)

Kebab mojego wykonania :)


Piersi z kurczaka pociąć w paski , oprószyć ulubioną przyprawą, rzucić na rozgrzaną oliwę i szybko usmażyć - szybko to znaczy po ścięciu jednej strony przełożyć na drugą i to powinno wystarczyć, można też dla pewności jeszcze ze dwa razy przewrócić.

Surówka, pokrojone warzywa, podsmażona cebulka, sosy, 
co kto lubi i placki do tortilli ( moje są z Lidla )

Proste i smaczne :)


 Układamy różności na plackach i zawijamy.

  Dziś dodałam winogrona, uwielbiam mieszać smaki, następnym razem spróbuję z samym winogronem, sałatą lodową, pomidorem i sosem majonezowym z czosnkiem, ciekawe czy mozzarella też by pasowała ? :)


Mniam, ten jest z sałatką  z pora z majonezem.

piątek, 24 maja 2013

Pizza Italiana ;)

Pizza na szybko

Pół mąki wsypać do miski dać szczyptę soli.
Kostkę drożdży (100g) zalać bardzo ciepłą wodą  ze 2 szklanki takie z duraleksu (około 400 ml), łyżka cukru i łyżka oliwy, dobrze rozmieszać .

Zaczyn wlać do mąki i wymieszać łyżką póki się da, resztę ugnieść ręką i odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce.
Ciasto ma mieć konsystencję ciastoliny :D miękkie i sprężyste.

W czasie gdy ciasto sobie zacznie pracować kroimy wszystko to co chcemy umieścić na pizzy. Następnie połowę ciasta układamy w ulubiony kształt na wysmarowanym oliwą papierze, możemy posmarować wierzch ciasta oliwą.
Układamy składniki i hop do pieca.

Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni i wkładamy pizzę na papierze na rozgrzaną blachę. Pieczemy około 15 minut - na oko widać kiedy pizza się lekko przyrumieni.


Dziś zrobiłam dwie, nie zdążyłam uwiecznić na zdjęciach całego przebiegu, ale cyknęłam chociaż takie fotki :)

Polecam bo się szybko robi i jest bardzo smaczna, zwłaszcza wariacja z winogronami :D



Ciasto wychodzi cienkie , nie zapycha i jest bardzo smaczne :)

 


wtorek, 21 maja 2013

Karkówka duszona z warzywami i rozmarynem

Na szybko.
Plastry karkówki oprószyć solą i pieprzem ewentualnie vegetą, marchew, cebula, pietruszka i por krojony, gałązki świeżego rozmarynu, oliwa, czosnek.
To by było na tyle, wszystko układamy w glinianym ganku.
Warzywa również oprószamy vegetą.
Piec 1-2 h w temp 18-220 stopni  pod przykrywką.

Karkóweczka jest mięciutka, aromatyczna , pychota, a za jednym zamachem rewelacyjne warzywka :)




poniedziałek, 13 maja 2013

Potrzeba matką wynalazku :D

Pierwsza Komunia Św.

... już za nami, było by pięknie gdyby pogoda dopisała, ale gdziękować komu trzeba, że chociaż przestało lać :)
Czasu na nic nie było, istne wariactwo.

Pochwalę się co wymodziłam i nie było to takie proste jak wygląda hehe.
Po pierwsze zdobienie tortu , nie wyszło mi jakoś i nie podobało sie więc zamaskowałam kwiatami, z jakim efektem widać :) Urządzenie do zdobienia było kiepskiej jakości, ręce mi się trzęsły więc nic twórczego.
Z bukietem było jeszcze ciekawiej. Kupiłam 5 bratków i kombinowałam jak z nich zrobić bukiet. Jak już podjęłam decyzję, że dokupię kolorowe kwiaty cięte to z gipsówką był problem, obleciałam całe osiedle, aż jedna kobitka zlitowała się i sprzedała mi jedną gałązkę. Kto by pomyślał że z przybraniem będzie taki problem. Kupiłam też 1/3 gąbki florystycznej trzymającej wodę i powbijałam w nią cięte kwiatuchy.
Kolejny znak zapytania to w czym ułożyć te kwiaty, padło na papierową wiklinę bo koszyk musiał trzymać wszystko zwięźle w garści :)

Na warsztat poszła stara mapka- gruba tektura, i okrągły pojemnik bo blatach od tortu :D W rurki osnowy wsunęłam druciki, dzięki czemu nic mi się nie wichrzyło i plotłam splotem ósemkowym- tak mi się wydaje, bo nawet nie patrzyłam jak to się robi. Pomalowałam na kremowy kolorek i w kolorze kakaowym dałam takie jakby przecierki.
Samego koszyka nie obfociłam z pośpiechu.





sobota, 4 maja 2013

Tort majowy :)

Wiosna przyszła i głowę mi popsuła:D

Mimo braku czasu na robótki zrobiłam postęp, Zmniejszyłam albę na komunię młodego i ulepiłam tort, ulepiłam bo zrobiłam na leniucha z gotowych podkładów :D:D

Dla chętnych podam super prosty przepis :)
Wyszedł naprawdę bardzo smaczny, lekki , delikatny, palce lizać :p


podkłady biszkoptowe z Lidla
krem czekoladowy (Delecta) z Lidla
2 serki waniliowe
małe masło roślinne
mleko
cukier waniliowy,
bita śmietana w proszku
cukier puder
4 jajka
kakao z wiatrakiem
mocna herbata
łyżka whisky

1.) krem czekoladowy rozrabia się w 2 minuty z mlekiem (instrukcja na opakowaniu), można dodać łyżkę masła by
był sztywniejszy.

2.) drugi krem :
żółtka z masłem roślinnym, cukrem pudrem i c. waniliowym szybko utrzeć mikserem, dołożyć serki
waniliowe, krótko wymieszać i gotowe

3.) esencja do nawilżenia biszkoptu:
2 torebki herbaty zalać pół szklanki wrzątku i łyżką alkoholu.

4.) polewa:
do rondelka 2 łyżki masła, ze 3 łyżki cukru, 2 łyżki wody zagotować ciągle mieszając, jak ostygnie wbić
1 całe jajko i zmiksować na gładko.

Resztę znacie przekładacie biszkopt, polewacie troszkę esencji (mało żeby się nie rozpadał) i kremy między warstwy.

Bitą śmietanę w proszku można dodać  do serków, wtedy krem będzie gęściejszy i nie będzie spływał,  ja tak zrobiłam do tej warstwy na wierzchu, eksperymentalnie :D

Smacznego .

czwartek, 25 kwietnia 2013

Takie tam... i angry bird :)

Na wstępie dziękuję za wszystkie komentarze i witam nowych obserwatorów:D
 ***
Ostatnio wpadła w czarną dziurę, nic kompletnie mi się nie chce, może to wina rozleniwiającego ciepła które tak szybko dopadło po tak długiej zimie. Myślami jestem gdzieś w lesie, na łące, na plaży ;)

Zostałam poproszona o aniołki na komunię, mam nadzieję że sprostam zadaniu i się wyrobię:) Do tego jeszcze mam sama komunię młodszego i jeszcze muszę zmniejszyć albę z 160 cm na jakieś 122 cm. Jak to zrobię to będzie cud :)

W międzyczasie zajęłam się porządkami, zbrakło troszkę bobinek - śmieszna nazwa i część muliny czeka na swoje tekturki. Uwielbiam takie układanie kolorami , jak dziecko normalnie :) 


Pokarzę wam jeszcze młodego utalentowanego filcusia :D:D:D Ale muszę przyznać, nie myślałam że uda mu się igłą zrobić "angrybirdsa" ;)
Nie jest doskonały ale jest i tak rewelacyjny jak na dzieło 8 latka :)


Prawda że uroczy ??
:D

piątek, 12 kwietnia 2013

Nie mogę się powstrzymać.

Gdyby dziś listonosz nie przyniósł mi paczki miałabym dwu dniowe tortury ;)
Doczekałam się i teraz będzie zabawa.
Dostałam nawet w gratisie złotą igiełkę :D

 Można by rzec : "więcej się nie dało?"   ;p

Wściekam się na Kota, że mi z kordonków robi dywany, ale jego to tak kręci, że nie można go powstrzymać. Teraz wiem że gdybym zamieniła się z nim ciałem to też bym podbierała. Kocham nitki jak kot, a im więcej kolorów tym lepiej:D

"I see you "