Na wstępie chcę przywitać wszystkich nowych obserwatorów, stuknęła 40 i bardzo serdecznie dziękuję, że jesteście ze mną :D
***
Pogoda marna, zaliczam dołowanie, nie wiem ile wytrzymam jeszcze z tą zimą.
A skoro kiepski nastrój to i praca jaką wykonałam jest kiepska.
Błąd podstawowy poszłam na skróty i przez to nie wyszłam na tym dobrze.
O co kaman?
Usiłowałam filcować na gotowym arkuszu filcu metodą na mokro. Jednak doszłam do wniosku, że taki arkusz jest zbyt mocno zbity i że włókna niestety nie chcą się splątać ze sobą. Mam nauczkę na przyszłość.
Miał być zupełnie inny ptak, jednak wyszedł ten którego uwielbiam :D
Do końca nie jest powiedziane czy to żuraw czy czapla, jest duże podobieństwo między nimi ;)
Ostatecznie postanowiłam wsadzić ten obrazek w antyramę i niech sobie wisi na pamiątkę tego nieudanego filcowania ;)