Coś z niczego.
Miał być mały kursik ale zdjęcia gdzieś przepadły bez echa. :/
Tak więc pozostaje wyjaśnić to i owo.
Podstawą jest butelka plastikowa i ręczniki papierowe. Podobnie jak w choince z papieru, papier skręcony i przyklejony do butelki .
Nie mogłam się zdecydować w kwestii wykończenia, mógł pozostać biały , mógł być w kolorze ciemnego brązu, a padło na czarno grafitowy. Efekt końcowy jest całkiem fajny, mieni sie odcieniami, a dodatkowo jeden z odcieni połyskuje drobniutkim pyłkiem podobnym do brokatu. Tego efektu nie potrafię uchwycić na zdjęciu. Całość w realu wygląda troszkę jak z kamienia wulkanicznego, akurat takie porównanie przyszło mi do głowy gdyż przypomina mi to pocisk wulkaniczny jaki przytargałam z Wezuwiusza:D
Muszę zrobić kolejny wazonik, bo mam pomysł na inną strukturę :)
3 komentarze:
Ciekawy pomysl! Ja tez zrobilam dwa wazoniki czarno biale. Juz niedlugo je opublikuje:)
Ty wiesz ,że ja kocham takie pomysły:))Czarny wygląda odjazdowo.Proste i eleganckie;)Powiedz tylko w jaki sposób robisz takie równiutkie ruloniki?Mnie co jeden to innej grubości wychodzi;(
:D
Ilonka wklejam wyjaśnienie w kursik
Prześlij komentarz