Napisałam na kartce wszystko co chcę albo co ma być zrobione, takie mocne postanowienia. Co weekend zauważyłam że ubywa mi z karteczki zajęć :) Tym razem padło na łańcuszek z wisiorkiem. Zrobiłam go z drutu srebrnego, każde ogniwo plątałam osobiście, teraz tylko czas go spatynuje i w końcu mam łańcuszek.
Nie jest to szczyt możliwości, ponieważ drut srebrny wcale nie jest bardzo plastyczny. Palce dziś mam obolałe ale kolejne dwa punkty z listy odhaczone :D
Wisiorek jest taki sobie ale fajnie razem wyglądają. Chciałabym specjalny kit z którego można ulepić coś fajnego, wypalić i mieć trwały srebrny wisor , ale to kosztowna sprawa więc nie pali mi się :)
Na razie jest tyle i bardzo się z tego cieszę :)
3 komentarze:
Przejzalam blog i moge smialo stweirdzic , ze talentu nie brak, napewno tu wroce Pozdrawiam i zapraszam rowniez do siebie http://szymkowerobotki.blogspot.ie
Ale musialas sie naplatac:) Juz sobie wyobrazam ten bol palcow... Piekny!
Fantastyczny! Bardzo mi się podoba:)
Prześlij komentarz