Wczoraj skończyłam aniołki. Tylko jednemu zostało dokleić włosy , jakoś pominęłam go i po wypieczeniu dopiero odkryłam łysinę hihi. Chyba złapałam fazę na następne, muszę to wykorzystać bo nie wiem kiedy znowu będzie wena:D.
Aniołki super!!.Kiedyś może przymierzę się do masy solnej, bo sama bym chciała takie cuda robić :D ale na razie jakoś mi nie po drodze... Pozdrawiam, Kasia
6 komentarzy:
super :) szczególnie ten z kotem mi sie podoba :)
Tak ten z kotem wypas!!
i jakie farbki masz piekne!
Tylko dlaczego one takie smutne sa??
Paulina to farbki akrylowe. A miny mają zatroskane :D często pada to pytanie. Muszę pomyśleć nad innymi buźkami.
Przepiękne aniolki. Super na choinkę.
No i podsunęłaś mi pomysł na ozdobienie choinki, tylko czy uda mi się zrealizować do świąt:)
Aniołki super!!.Kiedyś może przymierzę się do masy solnej, bo sama bym chciała takie cuda robić :D ale na razie jakoś mi nie po drodze...
Pozdrawiam,
Kasia
Prześlij komentarz