Do napisania posta skłonił mnie komentarz Pauliny w poprzednim wpisie. Niestety nie mogę zajrzeć do niej, wyskakuje mi okienko z napisem że nie można odnaleźć serwera.
Tak więc jak już wywołano mnie do tablicy skrobnę parę słów.
Infekcja mnie dopadła, łykam leki i walczę z upierdliwym katarem, to tak w skrócie i tyle wystarczy na ten temat.
Przez tą wstrętną infekcję, nic mi się
nie chce robić, ale staram się coś dokończyć. Idzie mozolnie, jeszcze 8
kwiatków i będzie ukończony 2 etap tegoż wyzwania, które męczę od jesieni. Potrzymam was trochę z
odczuciem ciekawości ;p
Dokończę, usztywnię i opowiem Wam co to ma być, może podpowiecie co dalej można z tym zrobić :D
Jak w tytule wpisu, tęsknię za ciepłem. Dziś miałam piękny sen :) Śniła mi się zielona świeżutka trawka i pole maleńkich krzaczków truskawkowych. Byłam gdzieś na wsi i chodziłam po takim zielonym dywanie :D:D
Rano idąc do męża pracy zaglądałam w ogródki pod oknami wypatrując wiosny. Chyba ją znalazłam :D! Wystają już maleńkie zieloniutkie szczypiorki, prymulki tez kwitną. W ciągu dnia było + 12,5 stopnia :D
Aha i na koniec powiem że już tylko od jutra 42 dni do wiosny,
a dokładnie 1 miesiąc, 1 tydzień i 4 dni.
Dnia dzisiejszego już nie liczę, bo zaraz spać idziemy :D:D
Buziaki i dobrej nocki :D
3 komentarze:
To zycze szybkiego powrotu do zdrowia! Trzymaj sie:* A probowalam tez zajrzec do Pauliny i tez wyskakuje mi blad....
Ja też odliczam do wiosny ..odliczam i odliczam ..cholibka niech już przyjdzie
Dziękuję Koziolek :*
Lucy odliczamy a tu drgi atak zimy idzie :(u
Prześlij komentarz